Rewitalizacja starej siekiery 0

Cześć!

„Siekierowy” temat jeszcze nie został uznany za zamknięty! Pora powiedzieć trochę o konserwacji/rewitalizacji ostrza i zabiegach, jakim możecie poddać swoją starą siekierę, aby wyglądała wyjątkowo. Szperaliście już w drewutniach? Ja także jeszcze nie, ale znalazłem kilka materiałów, które mogą Was zachęcić, aby dbałości o sprzęt nadać zupełnie nowy wymiar. Według moich obserwacji pojawiła się wśród bushcraftowców moda na rewitalizację starych siekier, które można przywrócić do sprawności. Koszt przywrócenia siekiery do działania wydaje się znikomy i często niepoliczalny, ponieważ głowicę możecie znaleźć, przeszperawszey wspomnianą wczesniej drewutnię, starą stodołę itp. Lub kupić np. na pchlim targu. Są to często siekiery przedwojenne, wykonane bardzo solidnie, przez uznane już wówczas kuźnie. Na różnego rodzaju aukcjach także można natknąć się na bardzo dobrze zachowane egzemplarze, które ktoś chce po prostu sprzedać za kilkadziesiąt złotych. Dlaczego warto zainteresować się właśnie takim, zniszczonym egzemplarzem, a nie nową, oprawioną siekierką z marketu, za którą prawdopodobnie zapłacicie tyle samo? Otóż zachęca do tego przede wszystkim patyna czasu, która skrywa często ręcznie kuty, dopracowany produkt, a nie seryjne narzędzie z kiepsko przygotowanej stali. Warto rozważyć poszukanie niezłego egzemplarza z charakterem, który będzie Wam jeszcze służył długie lata. Jeśli już odnajdziecie taką bazę do odbudowy, warto sprawdzić jej masę. Będzie to pomocne przy doborze odpowiedniego trzonka. Zabieramy się do pracy. Obejrzyjcie dokładnie głowicę i oceńcie stan zmian na licu. Zakładam, że będzie to zazwyczaj może nieco bardziej zaawansowana korozja, ale w takim stadium, które nie zagraża jeszcze samemu narzędziu i pozwoli przywrócić je do pełnej sprawności. Na początek naszej siekierze dobrze zrobi całonocna kąpiel w odrdzewiaczu. Pozwoli dotrzeć do głębokich wżerów na powierzchni i oczyścić je do metalu. Następnym krokiem będzie mozolne, dokładne czyszczenie powierzchni papierem ściernym i okrągłym pilnikiem (w miejscach załamań, uchu i wszędzie tam, gdzie nie będziecie w stanie dotrzeć). Stopień zeszlifowania powierzchni musicie ocenić sami. Możliwe jest oszlifowanie do zupełnie gładkiej, lśniącej powierzchni, która wygląda bardzo efektownie. By osiągnąć taki efekt, będziecie musieli posłużyć się szlifierką mechaniczną, na którą nałożycie tarczę z papierem. Nie zachęcam do zeszlifowywania powierzchni tarczą tnącą, ponieważ taki zabieg znacznie naruszy lico, pozostawiając nierówności. Papier pozwoli uniknąć głębokich ingerencji i wydobyć naturalny, pierwotne kształty. Na koniec warto użyć pasty konserwującej do metalu, by zabezpieczyć ostrze. Przyszedł czas na trzonek. Możecie oczywiście wykonać go sami, odwzorowując kształt w desce i mozolnie obrobić do oczekiwanego kstzałtu, ale możecie też posłużyć się gotowym trzonkiem, który będzie kosztował do 10 zł. Przygotujcie końcówkę do oprawy bardzo dokładnie. Zwróćcie uwagę na układ słojów w drewnie. Powinny przebiegać pionowo, równolegle do wyższego boku trzonka i wzdłuż całej długości, aż do głowicy. Jeżeli skręcają w którąkolwiek stronę, można się spodziewać, że w tym właśnie miejscu pojawi się w przyszłości uszkodzenie. Końcówkę należy naciąć dokładnie na głębokość głowicy. Podobnie jest z długością klinów. Powinno dojść do rozepchnięcia tylko tej części trzonka, która znajduje się w uchu. Nie należy też nabijać ostrza siłą, ale przygotować końcówkę trzonka pod kształt ucha. Trzonek warto sklinować w sposób krzyżowy, na dłuższym i krótszym boku, używając kleju do drewna. Dzięki niemu proces zbijania będzie przebiegał szybciej, ponieważ klej nada klinom poślizgu i zapobiegnie ich wypadaniu, nawet jeśli drewno zacznie gwałtownie pracować. Miejsce klinowania można dodatkowo zabezpieczyć ciekłą parafiną. Trzonek warto zabezpieczyć olejem lnianym, który dodatkowo nieco rozszerzy drewno. To chyba wszystko, co warto powiedzieć o odnawianiu. Przede wszystkim musicie ocenić zasadność podejmowania czynności rewitalizujących, ponieważ niektórych egzemplarzy po prostu nie da się odnowić tak, aby mogły stanowić bezpieczne narzędzie. Ale jeśli znajdziecie godny uwagi egzemplarz, to z pewnością będzie stanowił dumę Waszej pionierskiej skrzyni. W najbliższym czasie postaramy się przygotować jakiś autorski materiał z renowacji.

Czuwaj!

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl